dzikowski.github.io

Piszę o IT po polsku, więc z góry przepraszam za zagęszczenie kolokwializmów, ale co w angielskim brzmi naturalnie, w polskim często nie ma nawet odpowiedników.

Stary Rok, Nowy Rok

Podsumowania, podsumowania. W 2016 roku dokonał się u mnie skok technologiczny i organizacyjny, a przy okazji strasznie zaniedbałem bloga. W 2017 technologicznie i organizacyjnie planuję pozostać na tym samym poziomie, za to bloga będzie więcej. A w ogóle to dzisiejszy wpis sponsoruje nam Platon.

Filozofia i żadna inna nauka nie gwarantuje, że będziemy lepsi, ale gwarantuje, że żyjemy ciekawiej, sięgamy wyżej, więcej widzimy. W efekcie świat staje się większy i przybywa miejsc, w których nas nie ma.

Ta wypowiedź jest autorstwa profesora Romana Kubickiego, świetnego wykładowcy, do którego miałem zaszczyt uczęszczać na zajęcia ze wstępu do filozofii na UAMie w Poznaniu. To były wykłady w środy rano, a na każdym tłumy ludzi. Profesor Kubicki nie korzystał z żadnych pomocy audiowizualnych, tylko siedział, mówił i czasami popijał wodę z butelki. I miał talent mówić rzeczy, które tkwią w głowie długo.

Powyższy cytat pochodzi z jakiegoś wykładu w Zamku w Poznaniu, na którym niestety mnie nie było. Natknąłem się wzmiankę o nim gdzieś w internecie i od kilku tygodni ciągle mi się przypomina. To niby tylko przeformułowana jedna z myśli z Mitu o Jaskini, ale za to tak ładnie, że nie sposób się od niej uwolnić. W efekcie świat staje się większy i przybywa miejsc, w których nas nie ma.

Swoją drogą, ciągle dla mnie zdumiewające jest, jak filozof sprzed dwudziestu pięciu wieków potrafi miejscami tak silnie przemawiać w teraźniejszości.

Jaskinia Platona

Rok 2016 był dla mnie pod wieloma względami rewolucyjny i otworzył mi oczy na nowe perspektywy. Na gruncie zawodowym to przede wszystkim rozpoczęcie nowej pracy. W SoftwareMill po pierwsze pracujemy w pełni zdalnie, a po drugie mamy pełną transparentność i płaską strukturę. Szczerze mówiąc, kiedy zaczynałem dziewięć miesięcy temu, myślałem jeszcze, że za tymi deklaracjami kryją się jakieś kruczki, jednak okazało się, że żadnych kruczków nie ma. Ludzie łapią się za głowę, kiedy im opowiadam, jak funkcjonuje firma – brak managerów i wszystko oparte na zaufaniu. I okazuje się, że taka utopia funkcjonuje całkiem nieźle.

Także sama praca zdalna daje mnóstwo możliwości, których można nawet się nie domyślać, pracując stacjonarnie w ściśle określonych porach. Dużo większa elastyczność, większy komfort i produktywność. Sam odpowiadam za organizację swojego czasu, a dziennie pewnie zyskuję godzinę, półtorej na braku konieczności dotarcia do pracy.

Praca zdalna (Real photo. Tak pracowałem przez miesiąc w tym roku.)

Technologicznie także było to sprawdzenie się na nowym gruncie. Scala, już nie tylko hobbystycznie, ale w prawdziwym, komercyjnym projekcie. A to przecież całkiem inna bajka, całkiem inny sposób myślenia, pod wieloma względami nowy ekosystem i nowe wyzwania. I podobnie jak w poprzednim przypadku – nie mam zamiaru wracać na stare śmieci.

Wreszcie blog. Niestety ten wpis jest piąty i ostatni w tym roku. Tylko pięć w całym 2016! Niemniej jednak bloga nie porzucam.

Nie sprawdził się model tworzenia opracowań, którego próbowałem na początku i pisania długich merytorycznych postów. Były zaczynane i porzucane, często nawet na etapie kilku punktów rysujących ogólną ideę. Nie zdało również egzaminu podejście polegające na robieniu comiesięcznych podsumowań przeczytanych artykułów. Udało się tylko kilka razy, ale problem był podobny. Tworzenie obszernych wpisów najwyraźniej u mnie nie działa. Mam problem z wygospodarowaniem wystarczającej ilości czasu, żebym mógł uznać wpis za wystarczająco dobry.

Dlatego w roku 2017 postanawiam spróbować podejścia lżejszego i krótszych wpisów. Done is better than perfect.